Mega się cieszę, że czytasz ten tekst. ? Oznacza to bowiem, że zainteresowała Cię nie tylko moja strona, ale również moja osoba. Chętnie się więc przedstawię. ?

Nazywam się Doma Byczek i jestem szczęśliwą żoną męża Byczka. Wspólnie natomiast jesteśmy szczęśliwymi rodzicami naszego syna, Byczka Juniora. Mieszkamy kilkaset metrów za granicą Gdyni, w przepięknej nadmorskiej okolicy, w nowoczesnej i rozbudowującej się właśnie dzielnicy podmiejskiej. 

Prywatnie z wykształcenia jestem polonistką (specjalistką od języka polskiego ??) i gedanistką (specjalistką od trójmiejskiej aglomeracji). Zawodowo realizuję się pisząc artykuły do różnych witryn internetowych lub na indywidualne zamówienia oraz uczę dzieciaki w prywatnej placówce edukacyjnej. Na pytanie, czy jako polonista będę pracować w zwykłej szkole, odpowiadam zawsze, że zrobię to wtedy, kiedy będę w stanie z pensji nauczyciela utrzymać dom i rodzinę. Obecne stawki dla nauczycieli na to nie pozwalają, a z moim wykształceniem i umiejętnościami mogę zarabiać dużo więcej przy dużo mniejszym nakładzie pracy, tyle że w innych miejscach. Toteż w szkole obecnie nie pracuję (choć bardzo bym chciała!). Nie stać mnie na wolontariat, a takim słowem określiłabym pracę w szkole przy stawkach, które proponuje się obecnie młodym nauczycielom. 

Zainteresowała Cię gedanistyka? Nie wiesz, co to za kierunek? Napisałam o tym tutaj: https://lekcjaliteratury.pl/gedanistyka-studia-o-gdansku-czy-warto/

Zarabiam więc słowem. Artykuły piszę z domu, tym samym trudni się mój mąż, a więc pracujemy w naszym home office razem. Wolny czas spędzamy również razem, uwielbiamy swoje towarzystwo i najlepiej czujemy się właśnie we dwoje. ??

Ze względu na to, że język polski jest moją ogromną pasją, założyłam drugą stronę internetową, na której skupiam się właśnie na tym. Zapraszam serdecznie na lekcję literatury! ☺️?

Co jeszcze mogłabym powiedzieć o sobie? Generalnie mnóstwo, bo uwielbiam gadać (pisać oczywiście również). Domyślam się jednak, że nikomu nie chciałoby się tego czytać, więc chyba na tym, co już napisałam, poprzestanę.

Dopowiem może tylko, z takich “formalności”, że obecnie mam 24 lata (rocznik 97′), mąż mój jest ode mnie niecałe dwa lata starszy (rocznik 95′), a nasz synek ma zaledwie kilka miesięcy. Oboje nie pochodzimy z Trójmiasta, a z Mazur, jednakże uciekliśmy stamtąd już kilka lat temu, ponieważ od małego widzieliśmy, że nie jest to miejsce, w którym da się godnie zarabiać i prowadzić życie, o jakim marzyliśmy. Wymarzone życie znaleźliśmy nad morzem i to tu, jako rodzina Byczków, chcemy je prowadzić.